Иона, rozdział 2
- Pan zesłał wielką rybę, aby połknęła Jonasza. I był Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce.
- Z wnętrzności ryby modlił się Jonasz do swego Pana Boga.
- I mówił: W utrapieniu moim wołałem do Pana, a On mi odpowiedział. Z głębokości Szeolu wzywałem pomocy, a Ty usłyszałeś mój głos.
- Rzuciłeś mnie na głębię, we wnętrze morza, i nurt mnie ogarnął. Wszystkie Twe morskie bałwany i fale Twoje przeszły nade mną.
- Rzekłem do Ciebie: Wygnany daleko od oczu Twoich, ‹jakże choć tyle osiągnę, by móc› wejrzeć na Twój święty przybytek?
- Wody objęły mnie zewsząd, aż po gardło, ocean mnie otoczył, sitowie okoliło mi głowę.
- Do posad gór zstąpiłem, zawory ziemi zostały poza mną na zawsze. Ale Ty wyprowadziłeś życie moje z przepaści, Panie, mój Boże!
- Gdy gasło we mnie życie, wspomniałem na Pana, a modlitwa moja dotarła do Ciebie, do Twego świętego przybytku.
- Czciciele próżnych marności opuszczają Łaskawego dla nich.
- Ale ja złożę Tobie ofiarę, z głośnym dziękczynieniem. Spełnię to, co ślubowałem. Zbawienie jest u Pana.
- Pan nakazał rybie i wyrzuciła Jonasza na ląd.
|
Выбор перевода и языка
|